Pepitka, panterka, paski, boho, figury
geometryczne, wzory skandynawskie… w oczach się już mieni – co
wybrać?? Jaki wzór? Jaki kolor? Jaka długość?
Zagorzała fanka legginów radzi:
wybierz takie, w których będziesz czuła się najlepiej! Przede
wszystkim dopasuj je do swojego stylu, nie podążaj ślepo za
trendami – bo wtedy zawsze będziesz tylko naśladowczynią, a nie
kreatorką własnego stylu. Niech współgrają z twoją figurą,
wzrostem, długością nóg i objętością ud, kształtem pupy,
kolorami jakie lubisz i nosisz najczęściej, no i ceną jaką jesteś
w stanie za nie zapłacić.
Niełatwe to zadanie – wiem, bo
wczoraj sama się z nim zmierzyłam i efekt jest taki, że zamiast z
legginami wróciłam do domu z nową biżuterią i marynarką!
Mam swoje '4 złote zasady', o których
warto pamiętać przy wyborze legginsów:
- Im mniejsza i bardziej płaska pupa tym bardziej wzorzasto może być na niej – optycznie uwypukli ją i nada kształtu.
- Im dłuższe nogi tym motyw zwierzęcy bardziej im sprzyja.
- Im szersze uda tym bardziej stawiamy na jednokolorowe leginsy, najlepiej klasycznie – czarne – optycznie wyszczuplające nasze nogi.
- Im krótsze nogi tym dłuższe legginsy i obcas.
W tym sezonie stawiam na klasykę,
czyli swoje poszukiwania nowej pary legginsów zawężam tylko do
dwóch kolorów: czerni i bieli. Tym sposobem zrodziło się w mojej
głowie pytanie – kobieta o jakiej figurze może nosić
najmodniejszy wzór tego sezony, czyli legginsy w biało-czarne
pionowe pasy?? To właśnie starałam się wczoraj sprawdzić...
Zajrzałam do znanej sieciówki H&M
i przymierzyłam ich propozycje. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to
materiał z jakiego zostały wykonane – bawełna – w dotyku miły
i gruby – tak jak lubię. Chwilę później naciągam je i
sprawdzam czy nie prześwitują, a wzór nie rozjeżdża się –
kolejne miłe zaskoczenie. Jednak po założeniu wcześniejsze
podekscytowanie przeradza się w czarno-białą rozpacz – każdy
pionowy pas zaczyna biec w inną stronę, wykrzywiając moje nogi w
litery C, S, L, które zaczynają wyglądać jak leśne rozwidlenie
ścieżyn. Myślę, że wersja spodni bardziej by mi odpowiadała,
ponieważ wolałabym aby każdy pionowy pasek zachował swoje miejsce
i swój prosty kształt, i nie wyglądały one jak leśne dróżki na
moich nogach.
Nie mówię im nie, ale na razie ich zakup odkładam i stawiam na pepitkę – jako mój legginowy wybór na wiosnę 2013!
* * *
Which type of leggings you should
choose in this season? I put this question myself, as the most fierce
fance leggings.
Leggings fance advices: choose this
one, which will suit to your style, don't blindly follow trends –
because then you'll always just the wannabe, not the creator of his
own style. Try to harmonize it with your figure, height, length and
volume of the legs, bottom shape, color, which you wear and like the
most, and the price that you are able to give for it.
I have my own '4 gold rules' to keep in mind
when choosing leggings:
- The smaller and flatter bottom the more pattern you can wear – visually accentuate and give it shape.
- The longer legs the more animal pattern looks better.
- The wider thighs the more we focus on one color leggings, best classic - black - optically slimming our legs.
- The shorter legs the more longer leggings and heels.
In this season I put on a classic
look: white and black. My choice for spring 2013 is leggings with
pepitka pattern!
♥♥♥ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz