BLOG

24 kwietnia 2013

ripped jeans








\







jacket second hand / T-shirt PUMA / ripped jeans (DIM) / bag Bershka / shoes Nike/high heels second hand/wedges Primark
clips no name / watch GENEVA



Mam nadzieję, że nikt nigdy nie zarzuci mi, że jestem nuda, tandetna i przewidywalna. Bo to oznaczałoby jedno – że ten ktoś w ogóle mnie nie zna lub też, że nigdy nie mieszkał ze mną! I nie wmawiam Ci teraz, że jestem mega kreatywna i ogólnie super, bo zrobiłam kilka dziur w spodniach – niektórzy powiedzą – też mi tam kreatywność i wyczyn… Ale mogę Cię zapewnić, że moja pasja do mody i determinacja w działaniu nie zna granic i czasem może się okazać doznaniem ekstremalnym dla osób przebywających w moim  otoczeniu...
I tym razem nie obyło się bez poświęcenia jednostki – osoby niezaangażowanej i cierpiącej do 2 w nocy z powodu jakże dręczącego i niepozwalającego spać dźwięku dartych spodni. Ci z Was, którzy mieszkali w komunie studenckiej pewno wiedzą o co chodzi – jak nie raz współlokatorka/współlokator nie dawał spać i myśleliście, żeby uciszyć go na zawsze. Moją ofiarą padła HIEN – moja wietnamska współlokatorka, która przez swoją jakże twórczą koleżankę musiała wczoraj pójść spać już o 19:00, by odespać poniedziałkową nockę. Czy ze mną może być nudno? Czy ja jestem przewidywalna? Na to pytanie HIEN(gdyby umiała mówić po polsku) z pewnością odpowiedziałaby, że NIE – bo w jej oczach było widać straszliwe przerażenie, gdy przebudziła się o 2 w nocy i zobaczyła mnie – z  zaciętym wyrazem twarzy i szczękościskiem drącą spodnie….

***

I hope that I will never heard that I’m boring, trashy or predictable. Otherwise, it would mean that someone don’t know me or didn’t live with me. I’m not telling you that I creative and super, because I ripped my jeans – some can say that – nothing special… But I can tell you for sure that my passion to fashion is unpredictable and doesn't know the bounds. Sometimes can be really extreme sensation… Like last time for my Vietnamese roommate, who because of her creative roommate (me!) yesterday went sleep at 19 o’clock, to sleep off the night from Monday. Can be boring with me? Can I be predictable? HIEN for sure can tell you – NO –  because in her eyes the horror was visible, when she awaked up at 2 in the morning and saw me when I was ripping my jeans with verve and teeth clenching…

1 komentarz: