BLOG

14 października 2014

Tajemnice kolorów



Po jakie kolory najczęściej sięgacie do swoich szaf? Podczas shoppingu, który z kolorów przyciąga Waszą uwagę? 

Psychologiem nie jestem, jednakże każda kobieta z natury modNisią jest, a co za tym idzie powinnaś wiedzieć jakie "emocje, uczucia i pragnienia" zakładasz na siebie. Psychologia kolorów to nasza zewnętrzna odpowiedź na nasze wewnętrzne stany oraz nastroje. 

Zmiana moich upodobań kolorystycznych ściśle wiążę się z nadchodzącym sezonem. Dla mnie wiosna i lato to zdecydowanie lekkie i jasne kolory jak biel, czy brudny róż oraz beż. Z kolei jesień i zima to czas na ciemniejsze barwy tj. brązy i szarości. Czerń jest dla mnie poza wszelkimi podziałami ze względy na swoją uniwersalność, elegancję oraz fromalność, wymaganą w pewnych sytuacjach czy spotkaniach. 
Stąd moja tendecja jesienno-zimowa, zmiana kolorystki w przyrodzie, a z nią zmiany w mojej szafie. Zaczynam sięgać po ciemniejsze kolory ubrań ze względów praktycznych – zwiększone ryzyko ubrudzenia, zmiany aury otoczenia – podążając za matką ziemią, kilka dodatowych kilo – chęć zakamuflowania ich. Z takich oraz wielu innych przyczyn zmiania się nasza psychologia kolorów.  






 szminka Golden Rose velvet matte 05 (kolor brzoskwinia)

Zatem sprawdźmy co nosimy! 

Od zarania dziejów istnieje jeden, tradycyjny podział kolorów na: ciepłe (czerwony, pomarańczowy, żółty, różowy), zimne (niebieski, fioletowy, zielony) i neutralne (biały, czarny, brązowy i szary). Warto o tym pamiętać podczas dopierania części garderoby do siebie z uwzględnieniem łączenia koloru ciepłego z ciepłym i zimnego z zimnym. Kolory neutralne z natury są uniwersalne, zarówno dobrze komponują się z ciepłymi odcieniami, jak i chłodnymi. Nie jest to żadna forma chromoterapii, ale kwestia, którą każda dbająca o swój wygląd i przykładająca wagę do stroju kobieta powinna posiąść. 

Wszystkie flirciary i kokieciary uwielbiają zwracać uwagę płci przeciwnej "królową kolorów" – czerwienią.   Pewne siebie, swojej kobiecości, odważne i rozkochujące w sobie do szaleństwa sięgają po czerwień by łamać serca mężczyzn. Czerwień to przede wszystkim siła bijąca od niezależnej, pięknej i ambitnej kobiety! Nie bez kozery Chris De Burgh  śpiewa: "[...] Lady in red, is dancing with me [...] This beauty by my side. I'll never forget, the way you look tonight...".  Bez dwóch zdań czerwień jest impressed! 

Pomarańczowy oraz wszystkie jego odcienie rudości, miedzi i cegły to kolory kreatywnej części tego świata. Głowa pełna pomysłów, serce na dłoni oraz wulkan energii nosi się pomarańczowo. Ten kolor pcha nas do celu i przywraca wiarę w siebie. Dla wszystkich zbłąkanych owieczek, z nadszarpniętą wiarą w siebie mamy pamarańczowe lekarstwo!

Tak mocno jak czarne robaczki kochają kolor żółty, tak żółty mocno kocha optymistów! Żółty to dusza towarzystwa, pogodna natura człowieka, kolor przyciągający szczęście. Od dzisiaj nie szukajcie już czterolistych koniczyn na szczęście tylko koloru żółtego w swoich szafach!

Często infantylny, kojarzony z barbie, kolor namiętności, kobiecości oraz warżliwości – róż! Barwa z pejoratywnym, utartym schematem w znaczeniu, a w rzeczywistości tak sprzeczny ładyunek emocji niesie w sobie. Pewna siebie, ale wrażliwa, kobieta ryzykantka, uczciwa, jednakże czasem tak bardzo naiwna. Od dzisiaj nie barbie, a wojowniczka o wielkim sercu! 

Niebieski kojarzy się z tym co ponad nami, z tym co boskie czy też mityczne, jak Olimp. Blue women to czysta postać harmonii, spokoju i koncentracji. Skupiona na swoich zadaniach, obowiązakach wykonuje je poprawnie i terminowo. Nie komputer i nie maszyna, a prawdziwa businesswomen, świetnie komunikująca się ze swoim teamem, pomysłowa, przy tym wszystki elegancka kobieta z klasą! Mamy tutaj takie, fanki niebieskiego?!

Kolory odznaczające się sezonowością i powtarzalanością, co kilka lat w danym sezonie jest moda na elementy stylizacji w kolorze niebieskim, fioletowym bądź zielonym. Nie są to kolory, które zakładamy na co dzień, 5 razy w tygodniu. Stanowią one jednynie wartość dodatkową, urozmaicenie naszego stroju w postaci chustki, apaszki, korali ect. 

Kobiety lubujące się w akcesoriach koloru fioletowego to rządne luksusu damy, najczęściej introwertyczki, stawiające na jakość, a nie na cenę. Dla nich wysoka cena jest tylko potwierdzeniem dobrej jakości, nie zniechęca ich do zakupu, wręcz przeciwnie – utwierdza jego słuszność. 

Zielone akcesoria i dodatki wpływają na spokojną, kojącą dla otoczenia naturę ich właścicielki. Swoje otoczenie wprowadzają w stan równowagi, haromnii, a także emanują pozytywna energią, która budzi wśród innych poczucie zaufania, nie o to nam kobietom właśnie chodzi?! 

Neutralność, niewinność oraz czystość jakie na pierwszy rzut oka cechuje biel stanowią tylko przedwstęp cech, jakie wyróżniają fanki tego koloru. Indywidualistka, z własną wizją i planem na życie, budząca pozytywne emocje i zaufanie swoim zapałem  oraz optymizmem. 

Autorka małej czarnej – Coco Chanel – doskonale wiedziała po, co ją tworzy. Ten klasyk i must have w każdej kobiecej szafie to nic innego jak oznaka modnej elegancji, tajemnicy, łączącej tradycję z nowoczesnością. Skrajne emocje budzą kobiety w czerni, które zarówno mogą być mądrością z twarzą pyszałka, jak i tajemnicą z miną pesymisty. 

Rzetelny pracownik, a może nawet i pracoholiczka to kobieta w dobrze skrojonej, brązowej grasonce. Powaga, ostoja spokoju, kompetencja, uczciwość, rzetelna praca oraz zaufanie. Idealny materiał na korpoludka. Taka mała rada – sugerowany brąz mniejszej dawce (element, nie całość)!

Od dwóch lat tak bardzo popularny, noszony przez masy, trochę antyspołeczny i tajemniczy – kolor szary! Barwa maskująca emocje, świetnie wtapiająca się w tłum, przez co mniej przyciągająca uwagę. Kobieta o 50 odcieniach szarości to kobieta kameleon, o zrównoważonym podejściu do życia, niezależna i odczekująca od siebie wiele, czasem zbyt wiele, skryta w tłumie, a jednocześnie walcząca o swoją niezależność. 

Fanki srebrnego to niepoprawne romantyczki rodem z epoki romantyzmu. O wysokim mniemaniu, jak szlachcianki czy damy. Kobiety bijące blaskiem poczucia własnej wartości, który gaśnie, gdy ją stracą. Pasuje do większości kolorów przez co stanowi idealny materiał na przycjaciókę. W zbyt dużej ilości zalatuje tandetą i staje się przerostem formy nad treścią. 

"Złota kobieta" to kobieta o bogatej naturze, zwracająca na siebie uwagę. Wymagająca od siebie, bardzo wysoko stawiająca poprzeczkę. Ambitna, interesuje ją wielkość i mnogość posiadania. Dumna ze swoich sukcesów, głęboko przeżywająca swoje porażki. Przy tym elegancka i zawsze stosowna w swoim zachowaniu. Wysokie morale i wielkie oraz odważne cele, to coś to jest dla niej w życiu najważniejsze, coś co odrażnia ją od tombaku.

Wszystko oczywiście pół żartem, pół serio! Nie traktujmy znaczenia kolorów jak wyroczni, czy też nie rezygnujmy z nich ze względu na przypisywane im wartości. Warto je znać i być świadomą, jak osoby czułe na kolory mogą nas odbierać. Z drugiej jednak strony nie żyjemy dla opinii innych, tylko dla siebie! 




bluza Otwieram Szafę / sukienka Vero Moda / kurtka Bershka / sztyblety Wojas


8 komentarzy:

  1. a musztardowy to bardziej do rudości mam zaliczyć, czy do żółtego?
    bo to tak... pomiędzy, w sumie ;P
    a to jest mój ukochany kolor ;P
    prawie tak ukochany jak czerń ;)

    przyszłam tu z Modnej Polki, żeby pochwalić Twoją bluzę - widzę, że w kwestii autorstwa to "Twoja" robota, zatem: gratuluję, bo świetna.

    no i zdjęcia - bardzo dobra prezentacja całości, doceniam dobre zdjęcia na blogach :)

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie musztardowy to odcień żółtego :) Też go lubię, aczkolwiek rzadko uda mi się go znaleźć, jeżeli chodzi o materiał, żeby był odpowiedni jego odcień i rodzaj materiału - dzianina z elastanem.

      Usuń
  2. cudownie wyglądasz, bardzo fajne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, kobieta kameleon to ja :P Na treningu interpersonalnym jeszcze na studiach zostałam porównana do "agentki o stu twarzach" (podobno taki serial był). Faktycznie potrafię się dostosować i raczej nie lubię się specjalnie wyróżniać. Już wiadomo, że szary to mój ulubiony kolor.
    Bardzo fajny post :) Tobie w szarym bardzo do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny outfit ;D
    Wszystko idealnie zestawione kolorystycznie
    inspiracja jak nic :)
    Włosy też mi sie bardzo podobaja
    http://mamswojstylblog.blogspot.com/2014/10/brown.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro "Blue women to czysta postać harmonii, spokoju i koncentracji" a "Zielone akcesoria i dodatki wpływają na spokojną, kojącą dla otoczenia naturę ich właścicielki" to już wiem dlaczego w kolorach tych czuję się nieswojo.....Choć niebieski- szczególnie w chabrowym wydaniu niesamowicie podoba mi się....na kimś innym (niestety). Coś w tych kolorach musi być! ;)

    OdpowiedzUsuń